piątek, 23 kwietnia 2010

miesiąc

aż się zdziwiłam,spojrzawszy na datę.Miesiąc.Miesiąc bez podgryzania,co prawda coś-tam delikatnie burknęła mi przedwczoraj,ale generalnie-poprawnie.Cały tydzień z nią przepracowałam i dało radę nie osiwieć.Gorzej poza pracą.ale to się chyba jakoś ogarnie,nie?

niedziela, 21 marca 2010

po chorobie

dawno nic się tu nie pokazało. Z systematycznością mam jakiś problem może;-)?
Chora byłam,cały tydzień,momentami ledwo żyłam.A wcześniej też ledwo z powodu wiosny,biometu i czego tam jeszcze.
I nie było dnia,żebym nie pomyślała o tym jak "ciepłe" powitanie ze strony tzw. koleżanki mnie spotka. I co jej odpowiem. Daję sobie życie zatruć,nie?

wtorek, 9 marca 2010

wypalona?

sama nie wiem,co dzisiaj napisać.Wczoraj miałam wolę odnieść się do poniedziałku(jakoś nawet lekko pozytywnie-sprzętem się nie pytana dzielić chciała-takie oto cuda),ale połączenie się skaszaniło,dziś nie mam już zupełnie siły,i to zebranie w szkole mnie wypompowało też,padam

piątek, 5 marca 2010

no proszę-tydzień przerwy...

aż chce mi się z niedowierzaniem pokręcić głową...
Cały tydzień nie puknęłam ani literki...Bo też i konkret żaden się nie przytrafił,atmosfera odrobineczkę mniej duszna niż zwykle,ale duszna.
We środę jak poprosiłam Hanię,żeby mi złowiła rybę w kanapce,to nawet się włączyła jakimś żartem na temat tego łowienia.
Kaśka też dziś się pokazała nabuzowana programowo-następna "pani mrocznego oblicza",ale potem wyluzowała.
Ot-taki tydzień...

piątek, 26 lutego 2010

w-end...uff

plecki bolą stresowo.Rozpoznaję ten rodzaj bólu bezbłędnie.Co prawda dziś bez chamskich wejść i wielkiej ostentacji,ale też bez innych porywów.Znośnie jednym słowem.Tylko te plecy.I ten...smutek(?)w samopoczuciu...

czwartek, 25 lutego 2010

spokój

czyli tak naprawdę omijanie się w teatralnym milczeniu.
tzn. prawda jest taka,że gdyby w normalny sposób się odzywała-ja też robiłabym to,ale bez bezwzględnej potrzeby-odzywać mi się nie chce,nie życzę sobie publicznego chamskiego traktowania.
taka atmosfera też nie służy,człowiek bardziej uchetany,plecy bolą

środa, 24 lutego 2010

czasomierz

coś się porąbało w ustawieniach czasu,nie jest 13 z minutami,ale 23 z minutami,porzeźbię w tym,ale nie teraz.